Wyjście za mąż to wielkie wydarzenie dla każdej kobiety. Zazwyczaj wiąże się ono z huczną imprezą, zwaną weselem. Przyszła panna młoda ma na głowie wiele zadań – wybranie sukni ślubnej, stworzenie listy gości i… pomysł na makijaż. Większość kobiet wynajmuje na ten dzień specjalną makijażystkę, która wyczarowuje na twarzy boski make-up. Jednak czy zawsze jest to konieczne?
Czy panna młoda może pomalować się sama?
Niewiele kobiet decyduje się na ten krok, jednak zdarza się, że panna młoda chce do ślubu pomalować się sama. Kiedy najczęściej tak jest? Albo kiedy boi się ona, że ktoś inny wykona jej zbyt mocny make-up, albo kiedy sama się na tym dobrze zna. Warto wziąć pod uwagę to, że w dniu ślubu może dopaść nas nieco stresu, który może spowodować, że będą drżały nam ręce – a co za tym idzie – makijaż będzie bardzo trudno wykonać.
Jakie kosmetyki wykorzystać do ślubnego make-upu?
Zazwyczaj produkty, którymi kobiety malują się na co dzień, nie nadają się do wykonania ślubnego make-upu. Dzieje się tak dlatego, że są one zwyczajnie za mało trwałe. Tego dnia najlepiej postawić na wodoodporne produkty dobrych marek, na przykład kosmetyki Estee Lauder. Co ciekawe, większość kosmetyczek czy make-up artists uznaje podkłady Estee Lauder za idealne na ślub. Rzeczywiście, chociażby seria Estee Lauder Double Wear jest takim pewniakiem, który niemal na każdej skórze wyglądać będzie dobrze.
Przede wszystkim, ma ona tak szeroką paletę kolorów, że każdy będzie w stanie znaleźć swój odcień. Po drugie, utrzymuje się niespotykanie długo – z pewnością przetrwa wszelkie harce do białego rana, buziaki od gości i łzy wzruszenia. Dodatkowo, produkt ten świetnie prezentuje się na zdjęciach. Jest jak druga skóra, tylko z realnym retuszem. Dla pań o cerze z tendencją do przesuszania się, podkłady Double Wear mogą okazać się zbyt ciężkie. Niektóre kobiety skarżą się, że podkreśla on suche skórki. Na szczęście, można wówczas wybrać wersję Light – mającą nieco lżejszą formułę niż oryginalny Double Wear.